sobota, 5 maja 2012

Rozdział VIII

Reszta ślubu była w miarę spokojna, po za odpałami Nialla, Louisa i Zayna. Po zakończonym ślubie każdy pojechał do domu i bez mycia poszedł spać.


***********


Następnego dnia


Madi


Obudziłam się na szczęście w swoim pokoju. Po wczorajszej ilości alkoholu nie dziwiłabym się, jeżeli obudziłabym się w łóżku na przykład u Louis, albo u Harrego, którzy też nieźle wypili. Wstałam powoli z łóżka, lecz po chwili z hukiem leżałam na podłodze. Rozejrzałam się w okół i zaczęłam się głośno śmiać. Swoim upadkiem i śmianiem obudziłam skacowaną Gabi.
- Co ty robisz ? - spytała trzymając się za głowę
- Sprawdzam miękkość podłoża - nadal się śmiałam
- A idź ty - powiedziała i wróciła na łóżko
Podniosłam się z podłogi i z bólem głowy zeszłam na dół, aby napić się wody. Cioci nie było w domu. Może dlatego, że jest sporo po 16, a ona bawi się z Haroldem na poprawinach. Wypiłam 3/4 wody z butelki i zjadłam śniadanie, chociaż w sumie nie wiem, czy można nazwać o tej porze śniadaniem. Po zjedzeniu poszłam się odświeżyć i ubrać. Gabi zrobiła to samo co ja . Na koniec lekko się pomalowałyśmy i stwierdziłyśmy, że pójdziemy po chłopców, którzy mieli po nas dawno przyjść.


- Idziecie na te poprawiny, czy nie ? 
_ mów ciszej, i tak idziemy. Nie czekajcie na nas, bo to troszkę potrwa. Idźcie już na sale - powiedział Zayn, który stał w samych bokserkach 
- Jak chcesz. To do zobaczenia
- Paaa
Wyszłyśmy z posiadłości chłopców i poszłyśmy na sale, w której odbywały się poprawiny. Zabawa ta samo, goście ci sami, tylko jedzenie się różniło od tego wczorajszego. No nic. Posiedzimy i pójdziemy.


Po około godzinie przyszli chłopcy, którzy wyglądali w miarę dobrze.
- Cześć - uśmiechnęła się Gabi do wszystkich podobnie jak ja 
- Hej - odpowiedzieli i usiedli koło nas
- Kto idzie potańczyć ? - spytał Louis, który był szczęśliwy jak tylko usłyszał muzykę
- Ja mogę. Oni i tak pewnie będą zanudzać i spać na stole, więc co mi szkodzi - powiedziałam 
Na te słowa każdy wstał od stołu i o dziwo zaczął się bawić. Zaśmialiśmy się z Louisem i zaczęliśmy tańczyć


- Louis ! Wariacie ! Pożygam się zaraz - krzyczałam prawie na całą sale 
- Hahahah - wydobył z siebie podobni jak reszta gości 
- To nie jest śmieszne ! - oburzyłam się, co jeszcze bardziej wszystkich rozbawiło 


- Już nigdy z Tobą nie tańczę ! - zaśmiałam się z siebie
- Dlaczego ? - spytał smutno Louis
- Nie dość, że o mało co się nie pożygałam to an dodatek wszyscy się ze mnie śmiali
- Bo chyba nie widziałaś swojej miny - zaśmiał się na same wspomnienie wyrazu twarzy 
- Nie śmiej się ! Bo się obraże - udałam, że strzelam focha
- No już..... Przepraszam - przytulił mnie na przeprosiny, które przerwał Harry
- Bo będę zazdrosny - wepchał się w środek nas 
- Chciałam zauważyć, że ty jesteś zawsze zazdrosny nie zależnie od sytuacji - zaśmiałam się 
- Taki mój urok - wypiął pierś 
- To ten swój pieprzony urok wsadź sobie do dupy - zaśmiałam się
- A pff ! - oburzył się i obrócił
- No już, przepraszam - podeszłam i pocałowałam go w polik, na co się wyszczerzył
- Chyba częściej zaczne się obrażać - ponownie się wyszczerzył 
- Chyba częściej zacznę przytulać Louisa - stwierdziłam
- Nagle mi się odechciało - szybko odpowiedział, na co się zaśmiałam 
- No dobra dzieci ! A teraz idziemy tańczyć z wujaszkiem Haroldem i ciociunią Stepi macarenę ! - krzyknął wujek, który jest już chyba na fazie
- Yeach ! - krzyknął uradowany Louis 
Wszyscy poszli zatańczyć macarenę. Na swoje nieszczęście później leciały kaczuchy, a wujek nie chciał mnie puścić do stołu
- O nie ! Teraz jestem twoim wujkiem i masz tu zatańczyć ze mną kaczuchy. Zgoda ? - spytał szczęśliwy
- Niech będzie - uległam
W sumie tańcząc kaczuchy bawiłam się dobrze. Gabi i Niall wywijali tak tyłkami, że orkiestra zwijała się ze śmiech, Louis i Zayn przekręcali wszystkie kroki, a Harry nie odstępował mnie na krok jak Kacza mama, natomiast Liam z Danielle tańczyli porządnie. No dobra, ale to już taki szczegół. Był czas na ostatni taniec państwa młodych i tych samych par, co wczoraj. Myślałam, że zaraz wybuchnę. Harremu zabłysnęły oczy i czym, prędzej zjawił się koło mnie. 
- Czy mogę prosić wierną dziewoje do tańca ? - udawał poważnego 
- No nie wiem.... Jak złożysz podanie i parę zdjęć, to wtedy się zastanowię - zaśmiałam się 
- Oj nie marudź, tylko chodź - złapał mnie za rękę i wyciągnął na parkiet. 
Nie powiem.. Harry tańczył bardzo dobrze, nie to co ja.
- A  teraz gorzko, gorzko ! - krzyknął pan z orkiestry
- My też ? ! - krzyknęliśmy z wytrzeszczami oczu
Pan nic nie odpowiedział , tylko wciąż wołał ' gorzko, gorzko ! '. Chłopcy zaczęli przybliżać się do swoich par, tylko ja i Harry staliśmy i patrzyliśmy się na siebie. Nagle Harry zaczął się niebezpiecznie przybliżać. Nie powiem chciałaby, żeby mnie pocałował. Chciałabym tego bardzo, ale tak przy wszystkich ? Moje rozmyślenia przerwał Harry, który stał tuż na przeciwko mnie. Dzieliły nas dosłownie mili metry. Czułam na sobie jego oddech. Popatrzył mi się w oczy i był nie za bardzo pewny, czy dobrze robi. Kiwnęłam głową na ' tak ' . Wtedy jego miękkie usta dotknęły moje. Na początku nie był pewien, czy dalej całować , lecz kiedy wpiłam się bardziej w jego usta był bardziej zdecydowany i zaczął normalnie całować. Gdy brawa ucichły oderwaliśmy się od siebie i wtedy zauważyliśmy, że każdy się na nas patrzy. Zawstydziłam się. Lecz pan orkiestry rozluźnił atmosferę mówiąc dla nas nie za przyjemne słowa :
- Widzę, że będziemy szykować kolejne wesele - zaśmiał się, ana co my spaliliśmy buraka
Po zatańczeniu wyszłam na taras. Było już ciemno, za niedługo będziemy szli do domów. Poczułam, że ktoś stoi obok mnie. Odwróciłam się i ujrzałam Lokatego. Uśmiechnął się do mnie i zaczął rozmawiać.
- Nie wiem sam, jak na to zareagujesz, ale czy ty byś chciała zostać... no wiesz.... moją dziewczyną ? Ten pocałunek wiele dla mnie znaczył - uśmiechnął się
Poczułam uczucie ciepła w brzuchu. Uśmiechnęłam się do niego i przyciągnęłam za marynarkę szepcząc mu do ucha ' z tobą zawsze ' 


~~~~~~~~~~~~~~~


Hej :)
Z góry przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale to po prostu brak czasu : /////
Szczerze rozdział mi się podoba : DD I mam w końcu upragnioną scenkę miłości ^.^ Awww :D
Mam już napisany rozdział do f-p. Więc jeżeli jutro będę na siłach to przepiszę go wam. Widzicie zresztą ile tego napisałam ( specjalnie dla was, bo was kocham ♥ ).
Dziękuje za miłe komentarze pod poprzednim rozdziałem :)
I dziękuję też, za tak dużą ilość wyświetleń ^.^
Pozdrawiam Wiki. <3